Hammamet
Tunezja » Region Monastir
Hammamet – Tunezja
Zainteresował się nim rumuński milioner George Sebastian i wybudował w latach 20. XX wieku piękną
willę 3 km od
Medyny, w której gościł znane osobistości, między innymi byli to Paul Klee i André Gide. Podczas wojny przebywał tu Rommel, a później zakochany w tym miejscu pisał tutaj swoje pamiętniki dwukrotny premier
Wielkiej Brytanii, Winston Churchill.
Niewielkie, bo zamieszkane przez około 63 tysiące osób
Hammamet, to położone w północnej
Tunezji egzotyczne miasteczko, będące w II w. n.e. niewielkim osiedlem rzymskim, a dzisiaj niewątpliwie oczkiem w głowie tej krainy. Usytuowane nad zabarwionymi turkusem wodami zatoki o tej samej nazwie, łączącej piaszczyste wybrzeże z
Morzem Śródziemnym, rzeczywiście przypomina wyglądem oko jakiegoś drapieżnika, a kształt granic
Tunezji przywołuje na myśl jego głowę. Al–Hammamat, czyli w języku arabskim "łaźnia", zawdzięcza nazwę łaźniom zbudowanym tutaj już w II wieku n.e. Ale miasteczko to jest czymś więcej.
Wieńczące na południowym wschodzie kolczasty półwysep
Al-Watan al-Kibli (
Cap Bon), jest jednym z większych
kurortów tego regionu, a raczej rajem dla turystów, gdyż ci tłoczą się tutaj przez całe
lato, pragnąc poczuć sypki i gorący bursztynowy piasek między palcami wyścielający okoliczne
plaże. Lub też przybywają, by nakarmić swój zmysł historyczny odwiedzając piękne Stare Miasto – Medynę, które aż pęka w szwach od liczby pielgrzymów. Trudno jest powiedzieć, która atrakcja bardziej zapiera dech w piersiach i powoduje ciarki na plecach.
Hammamet – Plaże
W
Hammamecie zostały wydzielone niejako dwie strefy turystyczne. Starsza z nich rozciąga się między samym
Al-Hammamat a
Nabeulem i stosunkowo młodą częścią, zwaną Al-Jasmina, odległą niecałe 10 km od centrum miasta.
Nabeul to 70-tysięczne miasto będące kolejnym, równie pięknym
ośrodkiem turystyki w Tunezji, oddalone zaledwie kilka kilometrów od
Hammametu, co zachęca do odbycia dłuższego spaceru między tymi miastami. Nie bez powodu te błyszczące w zachodzącym słońcu piaszczyste wstęgi, są zwane "Niebiańską Plażą" przez zakochanych w niej romantyków. Na samą myśl o dotyku tego gorącego, czystego, bursztynowego piasku, można dostać gęsiej skórki. Bez wątpienia jest to miejsce idealne dla par przechadzających się tędy wieczorem, chcących w spokoju potrzymać się za ręce, rozkoszując się zapachem morskich fal, tak czystych i turkusowych, że można się w nich przejrzeć jak w lustrze. Za dnia nie jest tu już tak cicho, a raczej wrze od krzyków dzieci i ich rodziców, wesoło taplających się w mokrej toni. Stanowi to istny raj dla całych rodzin, gdyż woda tuż przy brzegu jest stosunkowo płytka,...